Zima i akumulator

chencek

Dzisiaj rano wsiadłem do mojego pięknego autka odpaliłem i pojechałem.Dwa dni stało w garage ale tam nie jest wcale ciepło,odpaliłem jak zwykle bez problemów.Pojechałem do pracy autko stało 9 godzin.Jak wróciłem 3 razy jękną i bateryjka zdechła.Akumulator ma 2 latka elektrolit ponad płytkami czyli wszystko powinno być oki.
Zapodłączyłem na jakieś 2-3 godziny prostownik zobaczymy jak jutro się zachowa.
Pytanie czy radio, radio CB nawiew i reszta tak jak wszyscy światełka mogły się przyczynić do nie doładowania akumulatora??
A co za tym idzie faktu że mi padł dziś stojąc na dworze??

Paulinka

oj to masz przechlapane.... Na Twoim miejscu zmieniłabym samochód :jęzor: cfaniak

mario

Jeśli Twoja trasa z domu do pracy się nie zmieniła (i nie woziłeś młodej) to powinieneś dojechać bez odpalania ;) - nic dziwnego że Ci nie doładował.
Ja muszę pochwalić swojego Tauriego - mimo dzisiejszych -20 odpalił mi bez problemów (odpukać!). Co prawda do pracy mam ciut dalej niż Ty, akumulator ciut młodszy (ok. 1,5 roku) i profilaktycznie przed snem robię nim dodatkową rundkę ok. 15-20 min. po okolicy... ale za to stoi pod chmurką, ewentualnie pierzynką ze śniegu ;).
Z drugiej strony - jeszcze nie zainwestowałem w prostownik, więc jakby coś to stoję i leżę...

Andrzej10

W zamkniętym garagu jest inaczej niż pod chmórką. Jakiej firmy bakteria? I jakie ma parametry? Moim zdaniem za mało jeździsz lub aku to padaka (jak to marketowe). Podładuj prostownikiem a jak znowu padnie to do ASO i 320 zł z kieszeni jest teraz promocja jak by co. Pozdrawiam

bardzo_mily

Napewno to żę masz tak strasznie długą drogę do pracy robi swoje Aku nie zdążył się doładować po drugie nawiew radio i CB też ciągną prąd pod warunkiem że są włączone.

Ja mam jakąś baterie nawet jeszcze nie wiem jaką bo nie zaglądałem tam ale jak narazie nie mam z nią problemu "tfu, tfu" i mam nadzieję że zimę i jeszcze dłużej przetrzyma cfaniak

chencek

Ku przestrodze dopiszę

GASSSS to zło a zwłaszcza w zimie podładowałem wczoraj Aku i dziś nie było problemów odpalił z pierwszego kopa ale Surprised

popełniłem głupi błąd jakimś cudem przełączyłem się z geny na bena/gassss. Po odpaleniu potrzymałem gablotę na benie włożyłem jedynkę i ruszam peszek

przeskoczył na gasss i było już po wszystkiemu Surprised

zacząłem go kręcić ale aku nie wytrzymał długo zły

Mario klikam Ci pomuk

Kolega Mario jadąc do domu odebrał moje wezwanie pomocy i zjawił się swoim autkiem żeby użyczyć mi prądu

Wróciłem do domu i pierwsze co zrobiłem Smile

zapodałem prostownik

później napiszę jaki mam aku w Mondku ale powinien trzymać stary nie jest a 2 sprawa jest ponoć wzmacniany.
Nie wiem na ile to prawda ale są baterie dla taxi wzmacniane.

pozdrawiam

bardzo_mily

tym bardziej nie będę zakładał "bbrrr-gassu"

Paulinka

a u mnie zero problemów Exclamation

Andrzej10

Z tym aku to albo był katowany albo to jakaś padlina. A co do zła to swoje w zimie robi. Gorsze od kopciuchów. Pozdrawiam

Edit: na potrzeby forum Bardzo_mily

maniutello

Siemka wszystkim.
Jestem tutaj nowy. Moje autko śpi pod chmurką i pali ładnie. Jednak ja wieczorem aku do domciu zabieram i stawiam w ciepłym miejscu. Nie jest za dobry, ma 2 lata i nie trzyma za dobrze, ale do wiosny wytrzyma.

P.S. Wyłączone odbiorniki typu radio też pobierają prąd. Moje w trzy dni potrafi rozładować aku jeśli nie jeżdżę samochodem.

Andrzej10

Tak tylko z Mondeo nie tak łatwo zabierać aku. Po odłączeniu konieczna jest samoadaptacjia. W przypadku złego wykonania powyrzszej w pewnej części bolidów pojawia się falowanie obrotów. Zwłaszcza dzieje się to w tych które mają za sobą ingeręcjię gaziarzy. Pozdrawiam

P.S. Witamy serdecznie na Forum

bardzo_mily

bardzo_mily

Andrzej10

chencek

I po kłopocie bateryjka dostała amciu 2 razy po 5 godzin pod prostownikiem i inna gadka Smile

Dziś pomimo mrozu odpalił za pierwszym razem Exclamation

maniutello

Andrzej10

bardzo_mily

sadysta sadystą, ale każdy dba o swoje dobro metal

Andrzej10

No jasne, przeca to normalne

Andrzej10

Ja chyba na dniach będę kupował nowe aku do srebrnego. Ciekawe ile wynegocjiuję. Pozdrawiam

Komandir · Wysłany: Pon 13:30, 09 Mar 2009 Temat postu:

Miernikiem posprawdzać napięcie. 12,5V na zgaszonym. Niech ktoś Ci zakręci rozrusznikiem, jeśli wtedy spadnie poniżej 10V to nie ciekawie, na szrot. metal